Czy to aikido czy nie aikido?
***
Takie pytanie zadaje sobie wiele osób, które widzą moje filmy w internecie lub trenują w którejś z sekcji. Pytanie jest dość trudne.
Ultimate Aiki definiuję jako styl aikido, ponieważ z tej sztuki walki wyrastam.
***
W „dawnych czasach” czyli latach 80-tych i 90-tych ludzie trenowali karate, kung fu, aikido nie zastanawiając się nad przewagą jednego systemu nad drugim. Epokową zmianę przyniosło pojawienie się MMA czyli mieszanych sztuk walki. Starzy mistrzowie patrzyli na ten twór z pogardą, ewentualnie z przymrużeniem oka. Czas pokazał, że MMA zostało przyjęte z olbrzymim entuzjazmem przez rzesze osób, chcących trenować w sposób maksymalnie realny. Z biegiem lat zaowocowało to spadkami w naborach do nowych grup tradycyjnych sztuk walki. Niektórzy trenerzy/mistrzowie dostrzegli potencjał MMA i przestawili się na nowe tory, np. trenując w formule K-1. Inni pozostali przy tradycyjnych formach. Dzisiaj, po ponad 20 latach rozwoju MMA w Polsce, wszyscy wiedza na czym polega mocny i realny trening.
Tak się składa że miałem przyjemność trenować u trenerów, którzy budowali podstawy MMA w Polsce. Mam na myśli śp. Mariusza Linke i Piotra Bagińskiego z Berserkers Team. Trenowałem także boks, a obecnie z przerwami Muay Thai, plus jeszcze parę innych dyscyplin. Aikido zacząłem trenować w wieku 16 lat. Marzenie o byciu mistrzem aikido skierowało mnie do Szczecina, do najlepszej Akademii w Polsce. Przez lata szkoły średniej i studiów zdobywałem doświadczenie w aikido, boksie, później w BJJ oraz pracując w miejscach gdzie musiałem sobie radzić z nierzadko agresywnymi klientami. Te doświadczenia kształtowały moje spojrzenie na sztuki walki.
***
Dwadzieścia lat temu rozpocząłem na dobre kształcenie ludzi w aikido. Do tej pory trenowało u mnie kilka tysięcy osób. Wyszkoliłem pewną grupę instruktorów, z których niektórzy dalej ze mną współpracują. 9 lat temu zdałem egzamin na 5 dan aikido czyli ostatni stopień techniczny w tej sztuce walki. Potraktowałem ten fakt jako pewnego rodzaju wyzwolenie z systemu i na dobre zacząłem szukać nowych rozwiązań technicznych. Pojawiło się Muay Thai, walka nożem Santamaria oraz Sztuka Krzyżowa. Z czasem zaczęła się kształtować struktura mojego indywidualnego stylu. Zawsze mój styl aikido był mocno zindywidualizowany, co rzutowało też na specyficzną pracę moich asystentów i instruktorów.
Około 4 lata temu miałem już gotowy pomysł na własny styl, który nazwałem Ultimate Aiki. Samo Ultimate Aiki także ulegało przeobrażeniom. Początkowo każda technika była wykonywana à la aikido czyli bez gardy i w defensywie. Obecnie trenujemy tylko z gardą bokserską, stosujemy kombinacje uderzeń i kopnięć, a sama technika aikido jest tylko ukoronowaniem akcji. W walce/samoobronie najważniejsza jest umiejętność uderzania i kopania, rzuty i dźwignie mają drugorzędne znaczenie. Dodam tylko, że absolutnie nie jest możliwe wykonanie w walce skomplikowanych wieloelementowych technik z klasycznego aikido. Techniki rzutów czy dźwigni w UA też często są złożone, ale należy traktować każdy z elementów jako samodzielną technikę.
Wracając do pytania postawionego na wstępie: „Czy to aikido czy nie aikido?”, odpowiem wprost – jest to aikido, ale aikido XXI wieku. Wszystko na świecie ulega ciągłym zmianom, wciąż pojawiają się ludzie, którzy widza więcej i pragną wdrażać swe idee w życie. Ja mam taką ideę.
***
Kolejne pytanie które można by zadać to: „Po co UA skoro jest MMA?”
***
Otóż nie każdy chce trenować bardzo mocno, nie każdy chce być uderzany mocno w głowę. Ludzie obawiają się bólu, kontuzji czy tego, że zmieni się ich wygląd po sparingach. W Ultimate Aiki nie trenujemy tak mocno jak w MMA, ale też do nas trafiają osoby, które nie chcą trenować MMA. Formuła jaką proponujemy jest bezpieczna dla ćwiczących, ale maksymalnie zbliża się do realności. Ważne jest to, aby nie rozwijać szkodliwych nawyków. W klasycznym aikido niestety rozwija się mnóstwo szkodliwych elementów: poruszanie, postawa, brak gardy, brak uderzeń i kopnięć, wyłącznie defensywny charakter. W Ultimate Aiki trenujemy z gardą, kopiemy, uderzamy, trenujemy elementy „parteru”.
Każdy rok rozwoju przybliża UA do systemów realnej samoobrony, a nazwa aikido staje się symboliczna, ukazująca jedynie jedno ze źródeł, a przede wszystkim kawałek mojej historii.
